wtorek, 16 sierpnia 2011

jabłecznik łuh!

Marzy mi się. Marzy by pluszowy Teddy Bear zamienił się w Niedźwiedzia z krwi i kości. Z bagażem sierści. Milami wydreptanych ścieżek za sobą. Ze świadomością miśtestwa.

Teddy Bear to były Niedźwiedź. Wypatroszony, wypchany pluszem i zaszyty. Na zewnątrz stwarza pozory. Czasami też jakaś niedopatroszona żywa tkanka objawi się błyskiem w oku, lub ruchem.
Teddy Bear to plusz. Plusz nie czuje.

A ja jestem Niedźwiedziem. Misiem Polarnym. Całym Światem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz